Wśród tysięcy fotograficznych porad, można wytypować przynajmniej kilka/kilkanaście, które nazwać można „żelaznymi zasadami przetrwania fotografa”. Poniżej publikujemy pięć najbardziej oczywistych, czysto praktycznych, ale też – najboleśniejszych, jeśli nie zastosujemy się do nich w niewłaściwym momencie.
- Akumulatorki ładuj zaraz po sesji. Nigdy nie wiadomo, kiedy nagle wybiegniesz na kolejną, bo akurat „telefon” zadzwoni z czymś bardzo pilnym, albo dziecko zrobi w domu karkołomne fikołki.
- Podczas sesji używaj więcej niż jednej karty pamięci. Ta zasada jest już dość wiekowa i na szczęście: coraz mniej aktualna. A jednak… Nic nie boli bardziej niż strata całej sesji zdjęciowej, jeśli była ona zapisana na jednej tylko karcie pamięci. Wprawdzie obecne, dobrej jakości karty pamięci są praktycznie niezawodne, ale… nawyk wymiany karty pamięci gdzieś tak w połowie fotografowanej imprezy – po prostu nie jest zły.
- Dłuższy czas naświetlania = wstrzymujemy oddech. To jest bardzo prosty trik, aby zminimalizować mikrodgania, które obniżają (choćby nieznacznie) ostrość zdjęć. Jeśli fotografujemy z ręki, przy wolnej migawce; oddychamy po, nie w trakcie robienia zdjęcia.
- Archiwizacja jest święta. Laptop zawsze można zgubić. Dysk twardy może paść, a wtedy nie zawsze można odzyskać dane. Dysk zewnętrzny na sytuacje awaryjne, nie musi nawet być podłączony do komputera; może leżeć gdzieś na półce pod grubą warstwą kurzu. Dlatego też nie musi być drogi – i tak wykorzystamy go pewnie raz w życiu. Ważne tylko, żeby był. Ten jeden raz w życiu, gdy odzyskamy z niego archiwum, może być wart wielu lat naszego fotografowania.
- Fotografowanie to też… dobry plecak i buty. Komfort pracy to nie tylko jakość sprzętu foto, który trzymamy w rękach. To też tak prozaiczne sprawy, jak dobra organizacja optyki i akcesoriów w plecaku (aby móc szybko zmienić szkło, gdy zachodzi taka potrzeba), trafny dobór obiektywów do tematu zdjęć czy nawet wygodne buty. Nie ma niczego skuteczniej utrudniającego fotografowanie w podróży, niż… odciski na stopach.
Tak tak – wiemy, że to „oczywiste oczywistości”. Od takich jednak trzeba zacząć. Samych udanych kadrów!