Rosyjski klasyk, któremu sławę przywróciła moda na lomografię.
Szokuje cena tego aparatu, sprzedawanego obecnie wyłącznie przez leicashop.pl – 99 Euro? Ponad 400 zł? Powód może być tylko jeden; wspomniana moda na lomografię. Elikon to klasyk, jeden z pierwszych aparatów, który „dziwnie naświetlał i odbarwiał” zdjęcia. Swego czasu było to uważane za jego wadę, obecnie, dzięki popularności klimatów typu vintage – stał się autentycznie klasykiem – jak twierdzi blog maximus38.flog.pl to właśnie „…ten aparat stał się pierwowzorem nurtu fotograficznego o nazwie lomografia”. A ja go mam bo pstrykałem nim w podstawówce na koloniach.
Kilka cech aparatu:
ISO: 50, 100, 200, 400 (przełącznik u dołu aparatu ustawiający ISO kliszy – można forsować)
Przysłony: 3.8, 5.6, 8, 11, 16 (na tym samym pasku ikonki pogody)
Na pokrętle obiektywu tryby: architektura, sytuacyjne, portret
I to… wszystko. Nic dziwnego, że przy tak prostej obsłudze (w porównaniu do wówczas sprzedawanych np. Smien) ten aparat tak się „przyjął”. A dziś… kto by pomyślał, że tak proste urządzenie, będzie tak poszukiwanym rarytasem.