Pstrykając zdjęcia aparatem cyfrowym, na wyświetlaczu pojawiają nam się różne wartości liczbowe. Są to między innymi niewielkie wartości, jak choćby 2,8, 5.6 (przysłona). W większości modeli, tuż obok nich pojawiają się wartości liczbowe pozbawione ułamka, na przykład 125, 200, 400. Liczby te pokazują aktualny czas otwarcia migawki aparatu, czyli „czas naświetlania”.

Migawka aparatu jest mechanizmem umieszczonym za obiektywem, tuż przed matrycą. Czas otwarcia migawki informuje nas o tym, przez jak długi okres czasu migawka będzie otwarta, czyli: jak długo światło będzie padało na matrycę rejestrującą zdjęcie. Czas otwarcia migawki, obok wartości ISO oraz przysłony aparatu to trzy główne elementy kontroli naświetlania.

Sekunda to długo. Bardzo, bardzo długo

W typowych aparatach fotograficznych migawka ma wartość od kilkudziesięciu sekund do tysięcznych ułamków sekundy. W lustrzankach cyfrowych istnieje także opcja czasu „bulb”, która pozwala na bardzo długie naświetlania, nawet kilku godzin (jest ono wykorzystywane np. do fotografii astronomicznej).

Gdy decydujemy się na krótki czas otwarcia migawki, jak choćby 1/500, to mamy pewność, iż na obrazie zostanie zamrożony ruch (w przypadku dynamicznych zdjęć sportowych, czas ten wskazane, aby był jeszcze krótszy). Taki typ fotografowania idealnie nadaje się do fotografii reporterskiej oraz dokumentalnej.

Rozmywamy czy zamrażamy?

Dłuższy czas naświetlania często stosujemy do uzyskania efektu rozmycia, oraz w zdjęciach pstrykanych nocą. W przypadku dłuższych czasów otwarcia migawki niezbędna jest odpowiednia stabilizacja aparatu, najlepiej statyw – każde poruszenie może doprowadzić do uzyskania nieostrego zdjęcia.

Zasada jest tutaj bardzo prosta: im krótszy czas naświetlania, tym mniej światła padnie na matryce. W wyniku tego zdjęcia może wyjść ciemniej niż widzimy obraz w rzeczywistości. I na odwrót. W czasie słonecznych dni nie stosujmy dłuższych czasów otwarcia migawki bo po prostu prześwietlimy zdjęcie. Oczywiście: zawsze można korzystać z programów automatycznych, ale z ręką na sercu: one nie dają dobrych efektów. Dobrze jest samemu ustawić czasu otwarcia migawki i korygować w zależności od uzyskiwanych efektów.