Fotografowanie zabytkowej architektury ma wiele zalet i jeden minus; ciężko w nim znaleźć coś nowego. Ten, nowy projekt, mam nadzieję, że nie jest oczywisty.

Zamki, pałace, gmachy. To wszystko piękne, ale fotografując je, zawsze miałem poczucie, że robię dokumentację tych samych obiektów… co wszyscy. Zabytki – zwłaszcza te najpopularniejsze – zasadniczo znają wszyscy lub prawie wszyscy. Ciężko w nich dopatrzeć się czegoś nowego.

Podczas ostatniego pobytu w Bydgoszczy, w mojej foto-pamięci utkwiło jedno. Bydgoszcz nie ma zamku czy Wisły (co wypomina jej Toruń), ale ma swoje walory – nie tylko Wyspę Spichrzów. Dla mnie największym odkryciem tego miasta były całe kwartały niezniszczonych, starych kamienic. I to właśnie one naprowadziły mnie na własny, architektonicznie-zabytkowy, ale nie tak znów „zużyty” temat; fotografowanie zabytkowych, miejskich kamienic. Często przepięknych, często zniszczonych, często pomijanych. Niesłusznie, bo to one tworzą tkankę miasta – tak jak w Paryżu, gdzie wprawdzie wszyscy się zachwycają katedrami i muzeami, ale też tym, że na wiele godzin można się zatopić w spacerze pomiędzy zabytkowymi kamienicami. Więc; w Polsce też tak można. Chyba warto to odkryć na nowo, co osobiście, sam dla siebie zaczynam od na facebookowym profilu: Stare polskie kamienice.