Ogłuszająca ściana dźwięku i nieliczne światła. Po zejściu ze sceny na której szaleje Vader człowiek czuje się tak, jakby przed chwilą przejechał go walec. I żeby nie było wątpliwości: to jest całkiem fajne uczucie! A później, gdy już powyciąga się zdjęcia z wszechobecnej czerni może dojść jeszcze do tego satysfakcja.

 

Slideshow:

[showtime width=870 heigh=648]

Kostrzyn 2008 

Ciemno? To były czasy, gdy jedynym korpusem jaki miałem na pokładzie był Nikon D80. Nie da się ukryć, że nie jest to sprzęt wystarczający do pstrykania koncertów, dlatego wyciągania było sporo. Ech, teraz, gdy jest pełna klatka to już czysta poezja pstrykać takie fotki.